O studni Piekarskiej
Znajdowała się na Donżonie i została wykuta w skale, podobno ma 50 metrów głębokości. Nazwa jej pochodzi od miejsca, w którym się znajduje – pomiędzy dwiema piekarniami fortecznymi i jak głosi legenda „kosztowała parę halerzy więcej niż cała twierdza”. W 1806 roku, w czasie oblężenia Kłodzka i twierdzy przez wojska francuskie, mieszczanka kłodzka Charlotta Ursinus, zwana później hrabianką Ursini, będąc zwolenniczką Napoleona zatruła studzienną wodę. Dzięki czemu bardzo osłabiła załogę fortecy czym doprowadziła do zawarcia rozejmu z oblegającymi. Nieszczęśliwie dla siebie otruła również swojego ówczesnego kochanka oraz za swój czyn został skazana i uwięziona na 20 lat właśnie na Twierdzy. Źródła kłodzkie podają, że po odbyciu kary aż do śmierci mieszkała w Kłodzku w kamienicy z widokiem na Twierdzę.